Jakoś to chyba będzie...
Komentarze: 1
Po pierwsze to chciałabym podziękować wszystkim za Wasze komentarze, dzięki wielkie jesteście kochani :)))
Sama nie wiem jak mam postąpić... :) No ale chyba muszę mu powiedzieć że go bardzo bardzo lubię... no bo właściwie tak naprawdę jest! Pamiętam jak kiedyś mi zależało na takim sprawdzianie no ale niestety mi nie poszedł (to już było dawno) no i miałam big dolinkę, to on zaraz mi przywrócił dobry humorek... Przy nim po prostu nie mogę być smutna :)) Dlatego nie chcę go stracić i muszę mu to powiedzieć chociaż boję się tej rozmowy jak nie wiem... Nie chcę go zranić ale nie chcę go też oszukiwać bo zależy mi na tej przyjaźni więc powiem mu że chcę żeby było tak jak dawniej... Nie wiem czy może być jeszcze jak dawniej ale mam nadzieję...
Tak ogólnie to zaraz idę do ciotki na niedzielny obiadek! Moja ciocia zawsze takie pyszne jedzonko robi hehe :)) A potem się muszę uczyć chemii w ogóle w tym tygodniu mam tyle sprawdzianów do napisania... Nie mogę już chodzić na blałki bo tak jak w zeszłym roku potem będę mieć tyle nauki... hehe przez cały rok sobie olewałam a potem w maju i w czerwcu zamiast cieszyć się ładną pogodą to musiałam zakuwać do poprawek :)) No ale jakoś mi się udało, nie jest źle. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich co komentują mojego bloga i dzięki za porady :)) Papa 3majcie się, miłego dnia wszystkim :*
Dodaj komentarz