lis 14 2002

KoNiEc...


Komentarze: 1

Koniec jednego... początkiem drugiego? Mianowicie zmierzam do tego, że zerwałam już wreszcie DEFINITYWNIE mój związek z moim byłym... Powiedzieliśmy sobie prosto w oczy że to już nie ma sensu i że to już koniec wszystkiego co nas kiedykolwiek łączyło wykraczającego ponad słowo "przyjaźń". Koniec tych spojrzeń, flirtów, pocałunków, randek itp itd... Właściwie z jednej strony się cieszę bo jestem wreszcie wolna no i nie mam "kłopotu", mogę sobie zarywać do kogo chcę, ale z drugiej strony... NIE MAM DO KOGO ZARYWAĆ!!! (life is brutal, zaapomniałaam)... Hmm... Piesio... nie... coraz bardziej oddalamy się od siebie a może to ja od niego, bo on ciągle się na mnie gapi jak tylko jest okazja no a mi zaczyna być coraz bardziej obojętny... Flirtuję sobie z chlopaczkami z klasy, to jak zawsze... dzisiaj może nawet do mnie bardziej zarywali niż zwykle nie wiem czemu przecież nawet chyba nie wiedzą że zerwałam bo nigdy mi się o niego nie pytali (poza paroma wyjątkami) ale może wiedzą tylko ze mną o tym nie rozmawiają bo w końcu wieści się szybko rozchodzą... SMSowałam dzisiaj z moim dobrym (może najlepszym?) przyjacielem w sumie niezły towarek ale zajęty niestety (tak już to bywa)... Tego Przystojniaczka z klasy tego śmiesznego w oqlarkach to nie widuję ostatnio (może jest chory) a może dlatego że to ja ostatnio nie bywam w szkole... Jakoś mi się nie chcę, wiem, muszę się poprawić bo potem za te wszystkie blały będzie gnój (zresztą już był) ale spoxik staram się jakoś żyć dzisiaj z qmplami z klasy byliśmy u qmpla i była niezła jazda ogólnie fajna zabawa jak to zwykle z qmplami z tym że byłam w tym towarzychu jedyną laską ale spox ;) Moi koffani kumple mnie zawsze pocieszają nawet gdybym miała biggg dolinkę są po prostu super (polecam jako teriapia ;p). Ogólnie żyje mi się fajnie, postanowiłam się odchudzać (jasssne - ja i odchudzanie) bo jakoś nie wiem co mi przyszło do glowy że za gruba jestem :P Ale dobra niech będzie przyda sie zrzucić trochę kilo w końcu przytyć zawsze można. Nio i nie jest źle z tym że jutro chyba się już wybiorę do budy i to na WSZYSTKIE lekcje (już mnie nawet o to qmple z klasy proszą - czyżby tęsknili?????:))). No i będę pewnie pytana, ale to szczegół jakoś mi się uda mam nadzieję cosik się wykręcić. Będzie OK. No i tym jakże optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis i zmykam na gg pogadać sobie troszkę z wiarką ;) Papapapa

kitty_ : :
woww
14 listopada 2002, 22:41
ciesh siem ze wolna yestes i kochaj bo milosc jest piekna

Dodaj komentarz