Archiwum 17 listopada 2002


lis 17 2002 Znowu ta miłośc...
Komentarze: 1

To mi ciągle nie daje spokoju... Oglądałam dzisiaj Roswell... i utkwiło mi w pamięci jedno zdanie... "Postępuj według głosu serca bo to jest cecha prawdziwego przywódcy"... No i uświadomiłam sobie (po raz kolejny) że kocham Piesia... Jeszcze ta wczorajsza rozmowa mojego qmpla.... z moja koleżanką.... Nie powinno do niej dojść... Dlaczego cały świat mówi o miłości...???? Czyżby celowo żeby wzniecić we mnie to uczucie?? Uczucie, o ktorym na siłę chcę zapomnieć??? Dlaczego??? Czy tak naprawdę ma być??? Próbowałam już coś z tym zrobić, nic z tego nie wyszło... Więc jaki to ma wszystko sens?? Kompletnie nie rozumiem ludzi, nie rozumiem życia... No ale postaram się jakoś żyć dalej... jakoś żyć jak dawniej... Ale mam wrażenie że wszyscy wiedzą o mojej miłości... wszyscy oprócz mnie... Bo ja nie chcę w nią uwierzyć.... Może dlatego że nie chcę już cierpieć. Chcę mieć szczęśliwe życie... Chociaż nie wiem czy można tak nazwać życie bez miłości... Na razie niczego nie mogę być pewna... Więc żyję dalej... i czekam na to co się wydarzy...

kitty_ : :