Najnowsze wpisy


lis 10 2003 ZAUFAŁAM, POKOCHAŁAM.... ?
Komentarze: 2

Hmm... poznałam faceta, cudownego faceta... starszego ode mnie, w ogóle super gościu pod każdym względem... i chyba się zabujałam, i to jest problem... bo on bajeruje każdą... wrr... :( moją przyjaciółkę też, już przez niego miała doła... hmmm... a ja nie wiem, my się raczej jako przyjaciele traktujemy, mówimy sobie różne rzeczy, pomagamy sobie hmmm... tylko nie wiem czy to jest przyjaźń, czy to jest w ogóle na serio, co ja czuję, już nic nie wiem... :( nie wiem czy brnąć w to dalej, co dalej robić hmm... i kogo tak naprawdę kocham... brakuje mi tak bardzo kogoś kogo mogłabym kochać, każdy kogoś kocha i jest przez kogoś kochany tylko jak zwykle ja jestem sama, samotna i w ogóle... :(

kitty_ : :
paź 12 2003 czuję się taka niechciana, obca, inna......
Komentarze: 2

Jak zwykły śmieć... :((( Nie wiem dlaczego. nie potrafię kochać. nie potrafię akceptować siebie. jak jestem "sama ze sobą" to kocham siebie i jest wszystko OK, ale jak przychodzi co do czego, jak jestem w większym gronie, to przy nich czuję się jak takie nic... oni mają przyjaciół, wszyscy ich lubią... a ja co..? dlaczego ja nie potrafię kochac choć tak bardzo chcę. dlaczego nie potrafię spełniać swoich najważniejszych marzeń. dlaczego nie potrafię miec przyjaciół. dlaczego nie potrafię mieć chłopaka. dlaczego zwracają na mnie uwagę ci co nie mają... dlaczego jest tak źle. co ja takiego zrobiłam. dlaczego nigdy nie mogę mieć tego czego chcę... dlaczego tylko MOJE marzenia się nigdy nie spełniają :(no co ja komu zrobiłam. tyle złego już przeszłam w życiu więc za co jeszcze mam płacić? jaka jest moja wina? to,że się urodziłam??

gdzie jest szczęście?
gdzie jest moja droga?
gdzie mój cel?
dokąd iść?
co robić?
jak poradzić sobie z życiem?
gdzie jest moja miłość?
moja prawdziwa miłość...?

 

 

CHYBA KOCHAM..................................................................................................... TTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT.........
ALE OCZYWIŚCIE ZNÓW SIĘ NIE UŁOŻYŁO I STAŁO SIĘ NIE TAK JAK MIAŁO.......... :(((((( ŻYCIE JEST TAKIE BRUTALNE

kitty_ : :
sie 06 2003 Jakie to życie jest do dupy....
Komentarze: 1

Tak się zastanawiam nad tymi wszystkimi ludźmi... którzy ponoć tak mi zazdroszczą tego że jestem ładna, mądra, wesoła.... ale oni mnie nie znają "od wewnątrz", nie wiedzą tak naprawdę jaka jestem... Wszyscy chcieliby być mną, bo myślą że to tak fajnie być mną... Ale nie wiedzą wcale co się kryje pod tym uśmiechem... Nie jestem szczęśliwa, NIE, NIE JESTEM!!! Ale nikomu tego nie powiem... bo nie chcę żeby mi się pytali "dlaczego"... A dlaczego nie jestem??? Mam chłopaka, ale go nie kocham... NIE, NIE KOCHAM GO!! on kocha mnie, ale ja jego nie... Chodze z nim tylko dlatego żeby uniknąć tych obrzydliwie głupich pytań "dlaczego taka fajna laska nie ma boya...?"... Kocham ciągle M, ciągle o nim myslę... szkoła już się skończyła, nie widuję go prawie wcale, on mnie nienawidzi, pokłóciłam się z tymi jego kurwami... Ale ja glupia go ciągle kocham, no pewnie... Jak mogłoby być inaczej... bo ja chyba jestem skazana na nieszczęście.... Ale ciągle ma tą głupią najdzieję że może jeszcze kiedyś będzie dobrze... Ale chyba już nie będzie... Bo już się NIGDY nie spotkamy.... A moje serduszko ciągle będzie należeć do niego... chociaż tego nie chcę... ale jednak będzie.... bo, widzicie, o prawdziwej miłości nie da się tak łatwo zapomniec.... :(
Ale udaję przed światem że jest dobrze, że układa mi się z chłopakiem, moje przyjaciółki cieszą się razem ze mną i mi zazdroszczą bo ich sympatie na nie nie zwracają uwagi, albo zwracają uwagę tylko od czasu do czasu... Ale to ja im zazdroszczę!! tego , że są takie beztroskie, że włóczą się tylko po miasteczku i nawijają ciągle o Przemku, Marcinie, Arku... a ja nie mogę nawijać o M, bo to nie jest taka beztroska sprawa "pewnej fajnej lasce spodobał się pewnego dnia przystojny kolega ze szkoły".... to niejest takie kolorowe, więc nikomu wolę o tym nie mówić... po co, po co mi te zbędne pytania "no i jak tam twój M"... skoro bym musiała na nie odpowiadać "źle"... po co mi to cierpienie... wolę udawać ze jest dobrze i chociaż ze swiatem nie rozmawiać obólu.....
Mam przyjaciół, fakt, ale mam też wrogów, tych któzy mnie nie znają, a znają tą happy historyjkę jakie to moje życie jest cudowne no i mi zazdroszczą... Tylko że nie wiedzą że nie mają nawet czego... No ale to już tylko ich sprawa...
Mam fajne ciuchy, fakt, ale kasy nie mam, muszę się zapożyczać albo rezygnować z niektórych rzeczy... a tak mi się marzy kilka rzeczy... No ale w końcu trzeba pokazać przed światem że nie jest źle, no nie...?
Niby jestem ładna i wszystkim sie podobam, ale to wcale nie prawda... Każdy jak się odstawi jest ładny.... ja jestem zwykłą, brzydką, grubą nastolatką.... ale udaję że nie jestem... i zaczynam w to wierzyć... tak więc zaczynają w to wierzyć też inni.... ale to tylko ich sprawa...

MAM SWÓJ ŚWIAT, FAKT. I JESTEM W NIM BARDZO SZCZĘŚLIWA NA SWÓJ SPOSÓB, FAKT. POGODZIŁAM SIĘ ŻE NIE BĘDĘ MIEĆ SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI, ŻYJĘ NADZIEJĄ. DĄŻĘ DO TEGO ABY BYĆ LEPSZĄ, LEPSZĄ NIŻ JESTEM TERAZ, LEPSZĄ OD NICH. SPEŁNIAM MOJE NAWET NAJBARDZIEJ NIEREALNE MARZENIA I ŻYJĘ WEDŁUG TEZY ŻE ŻYCIE JEST PO TO ABY ŻYĆ !!! ....

kitty_ : :
kwi 01 2003 Tak sie zastanawiam...
Komentarze: 0

Czy ja jestem szczęśliwa? Nie, nie jestem. Tęsknie za tym majem rok temu... za tamtym słońcem, za tamtym życiem.. Rozpaczam że już nie jest tak fajnie jak było kiedyś... leczę rany po każdym smutku... mam doła... chociaż świeci piękne słońce, ludzie chodzą z uśmiechem na ustach... to jednak ja tak nie mogę... ja siedzę w domu i się smucę... wcale nie jestem ponurakiem i nigdy nie bylam... ale jednak tak jakoś dziwnie jest...mam 15 lat, niedługo do liceum... ja wcale nie chcę iść do liceum, nie chcę rozstawać się z tym moim dotychczasowym życiem... w ogóle nic już nie chcę.. tylko zatrzymać czas.. najbardziej mnie boli utrata Jego... ile czasu już się w Nim kocham... a on jak zwykle ma mnie w dupie... i gdy tylko zrobi się ładniej to znowu chodzi ćpać ze swoimi idiotycznymi kumplami... no i oczywiście tymi dziwkami które się do nich przyczepiają... głupie kurwy i tyle... ale to jednak boli... mnie... dlaczego? co ja mam zrobić ze swoim życiem?? już nic nie potrafię zrobić... nie mam siły :( nic mnie już nie cieszy, nie mam żadnych perspektyw... od czasu do czasu wpadnę do netu, napisze bloga co mam napisać... ale tojuż nie jest tak jak dawniej... juz nic nie jest tak jak dawniej... już nic nie jest piękne... wakacje już nigdy nie wrócą... już nigdy nie wróci czerwiec 2002... ani maj... ani nic nie wróci... ani jeden uśmiech, ani jedna chwila, ani jedno spojrzenie, ani jeden promień słońca... ani jedna kropla morskiej wody... ani odrobina szczęścia... ;(

kitty_ : :
sty 12 2003 Tylko jedna rzecz...
Komentarze: 1

Ten DUPEK mnie kocha.......................................................................

kitty_ : :