Najnowsze wpisy, strona 4


lis 08 2002 Ach ta MIŁOŚĆ...
Komentarze: 1

No, jednak autorka komentarza w moim poprzednim wpisie która podpisała się "Listy do M", miała całkowitą rację... Nie KOCHAM Przystojniaczka... to mi już pomału mija... to było tylko chwilowe przelotne zauroczenie... Bo tak naprawdę KOCHAM tylko i wyłącznie tego, którego kochałam zawsze... Mimo takich przelotnych zauroczeń, mimo zdrady, cierpienia i łez... Czuję że kocham tylko JEGO... I nikogo innego... Owszem, podobają mi się inni chlopacy... Ale na żadnym z nich mi tak na prawdę nie zależy... Może rzeczywiście "bawię się" chłopakami... Ale to już z rozpaczy zgodziłam się chodzić z moim obecnym chłopakiem z którym teraz muszę zerwać... Zresztą on nie jest zdecydowanie odpowiednim chłopakiem dla mnie... Długa historiaa... :( Poukładałam dzisiaj sobie wszystkie wydarzenia związane z Piesiem w całość... I wychodzi... właściwie to jakoś dziwnie bo to wszystko, ta całość to dzieło najróżniejszych przypadków, zbiegów okoliczności... Ciągle go gdzieś spotykałam... I teraz tak myślę że może to już tak ma być, że to może jest przeznaczenie skoro to mnie tak prześladuje i skoro tak się przez przypadek poznaliśmy... No bo zdecydowałam że przez wakację o nim zapomnę i jeśli się z nim nie zapoznam to z tym kończę (bo się wtedy jeszcze znaliśmy jedynie z widzenia) no i poznałam go wtedy we wakacje w internecie!!! A w ogóle gdziekolwiek szłam to zawsze musiałam go spotkać!! To jakaś telepatia chyba... ;) No więc jak tak ma być... Jak to jest sprawka Boga (bo kogo innego)... No to... co Bóg złączył niech człowiek nie rozłączy... No więc spróbuję... Może coś z tego będzie... On chce żeby coś z tego było... Ja nie muszę się go o to pytać ja to po nim widzę... Sposób w jaki się na mnie patrzy, w jaki się zachowuje w mojej obecności...
Ale czy ja bym chciała??? Co ja tak wlaściwie do niego czuję??!!!??? Hmmm... Tak, z pewnością wiem jedno... Ja pragnę jego szczęścia... Kiedyś widziałam jak się cieszył... Był taki szczęśliwy nie wiem z czego chyba z jakieś oceny dobrej czy co... No i tak mi się jakoś lepiej zrobiło kiedy go takiego szczęśliwego zobaczyłam... Chcialabym żeby był szczęśliwy... To pewne... Pod żadnym pozorem nie chcę go zranic... On jest... taki... on nie zasługuje na krzywdę po prostu. Jest SŁODKI :) Jeeezu czemu ja nie mogę o nim zapomnieć????????? Tak sobie gadałam z moimi qmpelkami... o miłości... one twierdzą że tak naprawdę można zakochać się tylko raz i że jak się zakocham w gościu to żeby nie wiem co to i tak o nim nie zapomnę... Hm... może jest w tym cośik prawdy... nie opowiedziałam im całej mojej historii bo to takie dalsze qmpele (z wakacji)... ale... coś w tym jest jednak...
Ja już sama nie wiem czego chcę... Czy chcę być z nim.. czy z Przystojniakiem... Przystojniaka nie znam... nawet nie wiem jak ma na imię... Z Piesiem to zupełnie co innego... Wiem o nim wszystko, znam go... To, co jest między nami... jest takie piękne, takie... magiczne... Nie umiem tego opisać słowami... Nie mam natchnienia może ;)
Ale tak wlaściwie jak się zastanowię... Chciałabym z nim chodzić... Tylko on... Tak w ogóle to czemu on właściwie do mnie nie podejdzie?? Przecież gadaliśmy przez neta... No i cośtam między nami było ale już sama nie wiem czy to było na serio czy dla jaj... On chyba to potraktował raczej na serio... Chociaż... może za moimi plecami się ze mnie wyśmiewa...  Ale nieee, nie sądzę. Zobaczymy co będzie później. Muszę się wyspać wreszcie dzisiaj bo jest weekend a ja zawsze tak późno spać chodzę :D Potem rano wstaję i ledwo żywa jestem... :) No to lepiej już spadam... Bye @LL i pozdro 4 @LL
PS. Dzięki "Listy_do_M" za przywrócenie mnie na Ziemię ;)

kitty_ : :
lis 07 2002 Zakochałam się (chyba)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...
Komentarze: 2

Yeee jak się cieszę :) Zakochałam się wreeeszczieee!!! Tzn przynajmniej tak mi się wydaje :) Jakie to jest pięknee!! W tym zawalistym exrta przystojniaku (koledze tego w oqlarkach :D). No bo dzisiaj mieliśmy zastępstwo i sobie z paroma osóbkami poszliśmy na blałke no i siedzieliśmy sobie w stołówce i ten przystojniak też tam przyszedł z qmplamiii!! Jezu jakie on ma śliczne oczka! :) Tak od czasu do czasu się na mnie gapił ja na niego tez to było fajniutkie ;) Muszę do niego koniecznie zagadać bo on taki nieśmiały jest... ale Jeezuu jaki on jest pięęękny!!!!!! Wydaje mi się że się w nim zakochałam no bo to takie uczucie... Jeszcze nie jestem pewna.. Ale zawalisty jest. Chciałabym z nim chodzić to pewne. Suuupeerrr by było :) Muszę go koniecznie poznać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A tak w ogóle co do dzisiejszego dzionka to był całkiem fajniutki :) Nie byłam na wyrównawczych bo mi się nie chciało ale leję na to. Gadaliśmy na lekcji i nas baba opierdalała alee kit :) Z chłopaczkami oczywiście gadaliśmy. Spoxik było. Na przerwie se gadaliśmy z dzieffczynkami, potem byliśmy właśnie na blałce i był ten zawaliiisstyyy przystojniaakkk!!!!! Wow jakie to było zajebiste ;) Aaaa no i przed tym widziałam Piesia on ślepy jest chyba albo zrobił to specjalnie mianowicie lazł prosto na mnie nie wiem co miał na celu w każdym razie go ominęłam bo nie chciałam "zderzenia czołowego" :D niech się ode mnie odp**** bo już mi się nie podobaaa!!!!!!!!!!!!!! Chociaż............ nieeeee nie podoba mi się bo wolę tego zawalistego przystojniakaaa!!!!!!!!! Teeej, ja nawet nie wiem jak on ma na imię ten przystojniak :) Muszę się dowiedzieć koniecznie jak ja mogłam tego nie dopatrzyć :) Jak na razie mówię na niego przystojniak ;) Noo po tej blałceee to się laliśmy z qmpelki z klasy która zarywala do takiej qpy tłuszczuuu bleee (taki gość z naszej klasy ;)). Ogólnie było very zabawnie ;) Ale jakaś rozkojarzona na lekcji potem byłam może to przez przystojniaka ;) Ale właściwie to nie myślałam o nim, nooo może troszeczkęee.... :) Potem na kolejnej lekcji był zlew i praktycznie całe 45 minut chyba calutka klasa sie lała nawet baba z takiego qmpla ale to baba nas rozśmieszyła :) Spoooxik było, będę się z niego śmiać chyba do końca życiaaa :D Nie będę opowiadać szczegółów bo to za długo ;) Ale było cool, baardzo cool ;)
Po lekcjach byłam się przejść z psiapsiółeczką moją (o imieniu [!ciach!]) i obgadywaliśmy chłopaczków..... A tak w ogóle to muszę zerwać z tym popierdoleńcem jednym (czyli moim chłopakiem hehehehehehehe) bo to bezsensowne :D Jak ja mogłam się zgodzić w ogóle z nim chodziććć ale ja ślepa byłam przecież to FrAjEr.... Ale to sie wytnie, musze z tym jak najszybciej skończyćć!!!! Tylko ciągle nie wiem jak mu to powiedzieć... Po prostu się NIE NADAJE (a moze ktoś mi pomożee????). Aaale to tak na marginesie bo przecież nie nim siem miałam zajmować (nie zasługuje na to *** jeden!!!!!!!!!!!). Noo czyli siedzem sem przed kompem i czeekam tylko na weekend konkretnie na jutrzejszy dzień bo będzie fajniutki :) Tzn w szkole skopanie bo są jakieś sprawdziany/kartkówki ale ja już się tym nawet nie zajmuję chociaż wieem że to baardzo źle ale niestety nie mam teraz do tego głowy :) Moooże póóóźźźźniej ;) Jak na razię muszę się zająć przystojniaczkiem. Aaa tak w ogóle to w horoskopie mammm żeee z chłopakiem mi się uda tylko mam przejąć inicjatywę ;) Cooll chociaż nigdy nie wierzyłam do końca w horoskopy, to jakoś dziwnym trafem bardzo często mi się one sprawdzały, również takie gry, itp, ale o tym opowiem może innym razemmm.... No albo dobra opowiem teraz o takim szczególnym przypadku:
Noo mianoowicie kieeedyyś dawno mi się podobał taki fajny przystojniaczek. No nie aż tak żebym siem tam w nim bujała bo był to właściwie czas kiedy nie traktowałam chłopaków na serio. No ii kiedyś mi ktoś (chyba qmpel jakis czy qmpela :)) wysłał na maila taki teścik/grę. 3ba było odpowiedzieć na pytania, podać życzenie, ulubiony dzień tygodnia i ulubioną liczbę od 1 do 30 chyba. No i ja podałam, a jako życzenie żeby chodzić z tym gostkiem czy coś w tym stylu. Noo i wynik był taki że życzenie się spełni w mój ulubiony dzień tygodnia w dzień który podałam jako ulubioną liczbę. Wydało mi się to kompletnie absurdalne bo ten dzień przypadał we wakacjee a ten gostek był z mojej szkołyyy... No ii.... wyobraźcie sobiee żeee no nawiązałam właśnie znajomość z tym goskiem przez InTeRnEt (a właśnie gg nie działa!!!!!!!!!!!) no i sięę tego dnia mieliśmy spotkać właśnie we wakacje w mój ulubiony dzień tygodnia i moją ulubioną liczbę :) Jednak ten necik się do czegoś przydaje bo wieeelluu fajnych ludzików poznałam przez niego :) No ale w końcu się nie spotkaliśmy bo dotarło do mnie w co się wpakowałam i że on by chciał czegoś wiecej a ja nie chiałam. Poprzestaliśmy na znajomości internetowej która i tak po niedługim czasie się skończyła. Aaale co tam mi nie jest żal ;)
Żyyyciiee jeeesssttt piiięęęękkknnneeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Pozdrowienia dla wszystkich!!!!!!!!!!

kitty_ : :
lis 06 2002 Czas się zakochać.... tylko w kim?????????????????...
Komentarze: 0

Hm... chyba mam doła... przez... chłopaka a raczej przez jego brak... No bo tak się dzisiaj zastanawiałam i doszłam do wniosku że kocham... nikogo!!! Jakie to głupie uczucie!!!!!!!!! Co do Piesia... nieee, mam wrażenie jakby to był już koniec... jakbym pomału się odkochała, nawet sama nie wiem jak i kiedy... Kiedy go widzę... jest mi obojętny.... już mi się nie podoba, nie uważam go za takiego zawalistego przystojniaka za jakiego go ZAWSZE uważałam... kocham go... ponad rok... tzn kochałam, teraz dla mnie właściwie nic nie znaczy... może troszkę... ale to już "końcówka", ja po prostu wiem że to się niedługo, prędzej czy później, skończy... ALe tak mi żal... jak sobie słucham tych wszystkich piosenek które zawsze mi się z nim kojarzyły... Kiedy sobie przypomnę te czasy kiedy go kochałam na maxa... kiedy miałam więcej okazji się z nim widywać... czasami cierpiałam, czasami byłam szczęśliwa... ogólnie dobrze to wspominam... bardzo dobrze... tęsknię za tamtymi czasami... za kwietniem... za majem... za czerwcem... za lipcem... to było takie cudowne... teraz jest właściwie zupełnie inaczej... i ja jestem zupełnie inną osobą niż byłam kiedyś... wtedy byłam taka szczęśliwa... teraz... dzisiaj... nie potrafię być... jakoś mnie nie cieszy nic... prawie nic... Bo miłość... miłość uszczęśliwia człowieka sama w sobie... dodaje energii... wiem... teraz muszę być silna i się pozbierać... wiem że ja to potrafię. ja wiele rzeczy potrafię. i nie poddam się. będę szczęśliwa. tego chcę. zmienię swoje życie. na lepsze. przynajmniej się postaram!

Postanowienia:
1. znaleźć nowego chłopaka
2. zakochać się
3. być optymistką
4. śmiać się bez przerwy, jak kiedyś
5. schudnąć :)
6. przyłożyć się do nauki
7. osiągać sukcesy

Powiedzmy że mi się to uda. Najważniejsze to wierzyć, a to akurat umiem. Mam jakąś dziwną zdolność manipulacji ludźmi... a w szczególności samą sobą. Jak sobie coś postanowię... tak zrobię. Potrafię siebie samą zmusić do różnych rzeczy. Teraz muszę namówić moje serduszko do zakochania się w tym przystojniaku, który jest kolegą tego śmiesznego gościa w okularkach z którego się zawsze nabijamy... Jeezu jaki ten gość jest zawalisty!!! Ale wygląda mi na nieśmiałego... Zawsze chodzi z takim lekkim uśmiechem i ze spuszczoną głową... intrygujący! Od dzisiaj mam postanowienie go poderwać! Musi być mój! :P No bo Piesio to już nie to co kiedyś... Żal mi, bardzo mi żal. Ale mówi się trudno. Nie mogę się rozżalać!!!!! Jestem optymistką i tą samą zwariowaną dzieffczynką co zawsze! Już się nie mogę doczekać piątku!!! Będzie zawaliście (spotkanie ze starymi znajomymi!). Suuper. :)))))))) Muszę zadbać bardziej o moje życie towarzyskie bo ostatnio coś nie miałam nawet dla nich czasu... To mi z pewnością poprawi humorek... I... muszę zapomnieć o Piesiu, ale już tak definitywnie. Przestawić swoje myślenie i poderwać przystojniaka... A tak w ogóle to jestem szczęśliwa dzisiaj, tzn byłam bo mnie dooliinnaa dopadła.... Ale opowiem od początku dzisiejszy dzionek:

Z ocenkami nie jest tragicznie ale mogło być lepiej. Dostałam 4+ i 4. Ale to i tak dobrze bo się wcale nie uczyłam. Mam nauczkę że do ważnych sprawdzianów 3ba się przykładać żeby mieć 5. Z tego powodu też mam dolinkę, ale to się pominie. Na przerwie staliśmy koło Piesia... dupek przyszedł z kumplami czyżby specjalnie tam gdzie jaaa????? Niech sp***** bo mi się nie podoba... Ogólnie odpisywałam zadanko. Potem sobie zarywałam do moich koffaniutkich słodziusieńkich najlepszych pod słońcem normalnie the best qmpelków z klasy!!! Jeeezu jak ja ich uwielbiam!!!!! Co ja bym bez nich zrobiła??? Oni mi zawsze humorek poprawiają!!!! Są tacy śmieszni!!! Uwieeeeelllbbbiiaaamm ich!!!!!!!!! Bez nich to ja bym się załamała normalnie.... KOCHAM MOJĄ KLASĘ :))))))) Pare towarków niezłych też tam jest... Ale o tym później. No i Piesio to widział ale h** z nim nie pomyśli sobie przynajmniej że coś do niego mam chociaż coraz bardziej mi się wydaje że to on coś do mnie ma. i jak tu żyć??? no ale dobra. potem sobie gadałam z takim śmieszniutkim qmplem z równoległej klasy, razem z paroma qmplami z mojej klasy i ogólnie wesolutko nam było. :))))) Chłopaczki są taakie fajne ;))))) Pośmiać się można... Potem to nic takiego ciekawego. No, na lekcji mnie totalnie maxymalnie pocieszyło moich dwóch najukochańszych najsłodszych qmpelków z klasy!!!!!!! Hehe gadaliśmy sobie, oni do mnie zarywali było maxymalnie the best z tym że baba mnie potem od nich przesadziła :))))) A tak fajnie gadaliśmyyy :)
Potem olałam wszystkie zajęcia dodatkowe i na żadnych nie byłam bo jeszcze Piecha bym spotkała a to katastrofa!! Połaziłam sobie po mieście, byłam na zakupach, u qmpeli po takie materiały na histe bo jakiś referat nam zadała... Ogólnie nie jest tak źle!! A!!!!! I qmpelkę spotkałam i idę do niej w weekend!!! Życie jest piękne :))))))))

kitty_ : :
lis 05 2002 DyLeMaT!!!!!!!!!!!!
Komentarze: 1

Zerwać czy nie???!!!!!

No właśnie o to jest pytaniee... :( Chodzi mi o mojego chłopaka of course... Niby chodziłam z nim dla jaj. Dobra. Ale... gadałam z nimmm no i on jeszcze nie wie że mam z nim zamiar zerwać (hehe myśli że wszystko ok chociaż nie gadaliśmy od jakiś 2-ch tygodni :D) - no, moze myślał że nie mieliśmy okazji pogadać. Dobra. No to mu powiedziałam że z nim muszę porozmawiać... no i on powiedział że do mnie przyjdzie... On myśli że ja się chcę z nim umówić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale z drugiej strony..... czy na pewno mam z nim zrywać????????

Dlaczego zerwać:
-nie kocham go tylko innego
-nie podoba mi się jego styl
-już powiedziałam wszystkim i postanowiłam że z nim zrywam
-WOLNOŚĆ TO JEST TOOO!!!!
-wkurrrwwwiaa mnie jego charakter szarej myszkiiiii (jak chyba zauważyliście ja jestem jej odwrotnością hehehehehe :)))))))

Dlaczego nie zerwać:
-bo mam wątpliwości co do tego "innego" czy go w ogóle kocham
-bo nie ma na horyzoncie jakiegoś nowego ciekawego związku... (chociaż kto tam wie co się stanie jak będę wolna...)
-bo jest niby ładny z twarzy (tak mi sie coś dzisiaj ubzdurało!!!!!!!)

No i...... i nie wiem :P Zerwać??? Nie zerwać??? Czy jak zerwę to będę żałować???? A jak nie zerwę to może będę żałować???????? Jaaa już sama nie wiem a muszę podjąć decyzję TeRaZ.... Buuuu HELP MEEE!!!!

kitty_ : :
lis 03 2002 No nie....
Komentarze: 0

Nie no to już za wiele!!! Obraziłam się na niego, a on... Się mi przygląda ciągle takim cielęcym wzrokiem!!! Co to ma znaczyć!!! Jeszcze qmpela mi mówiła że on mnie kocha (chociaż nie wiem czy jej wierzyć bo była schlana :D). Na to chyba wygląda bo on tak dziwnie sie na mnie zawsze gapi........ Jeszcze do tego ten tajemniczy wielbiciel który mi nie daje spokoju przez sms i kompletnie nie wiem kim może być.... Heh czasami lepiej jest nie mieć powodzenia u chłopaków :P

3 listopad
Dzisiaj sobie siedziałam w domciu przed TV cały dzień prawie. Oglądałam programiki o UFO itp ogólnie ciekawie było potem przyszli jacyś goście do moich rodziców więc nie mogłam obejrzeć Roswell buuuu... A tak się ciekawie zapowiadało... Ale to co nagrałam sobie na video i obejrzę dzisiaj albo jutro rano :) Żeby się dobrze nastroić przed cholerną kartkówą z chemi!!! Nie chce mi sie uczyć, ale wypadałoby bo mam u baby przesrane kompletnie.... :(

2 listopad
Fajny dzionek, na zakupach byłam, miałam totalne zlewy, kupiłam sobie słuchawki wreszcie jakieś porządne no i całą resztę dnia słuchałam sobie mojego przenośnego radyjka firmy Niewiadomojakiej kupionego na bazarze za chyba 15 zł :DDDD Ale spox to był dzionek, na gg sobie gadałam ze znajomymi i było fajnie ogólnie, na dworze byłam z qmpelami i z takim przystojniakiem!!!!! Suuperrr :) Dowiedziałam się że imponuję moim qmpelom bo im się we mnie wszystko podoba... Hehehe :D

1 listopad
Byłam u ciotki, potem na cmentarzu i po zapalniczke i widziała mnie baba (pewnie se pomyśli że pale :D), ale kiittt. Na grobach byłamm jak to ślicznie wyglądało te wszystkie znicze w ciemności tak fajnie...... Połaziłam sem troszkę, w końcu spacer dobra rzecz :) Zyskałam opinię experta do spraw sercowych... :D Hehehe... Czy ja naprawde tak dobrze znam chłopaków?? :D No i ściągałam se mp3 (Brooklim Bounce, Tatu itp :D), w końcu 3ba 3goś słuchać :)

Tak w ogóle to pozdro 4 @LL ;)

kitty_ : :